16 kwietnia, 2016

Sejm RP uznał projekt nowelizacji dyrektywy 96/71/WE za niezgodny z unijną zasadą pomocniczości

Posłowie jednogłośnie sprzeciwili się planom Komisji Europejskiej, które dotyczą zmiany zasad wysyłania pracowników za granicę. To pierwszy krok na drodze do przyznania Komisji Europejskiej "żółtej kartki". Wczoraj Sejm RP przyjął uchwałę w sprawie uznania projektu dyrektywy Parlamentu Europejskiego i Rady zmieniającej dyrektywę 96/71/WE Parlamentu Europejskiego i Rady z dnia 16 grudnia 1996 r. dotyczącą delegowania pracowników w ramach świadczenia usług za niezgodny z zasadą pomocniczości. "Taka uchwała nie ma mocy wiążącej dla KE, ale otwiera możliwość uruchomienia procedury tzw. żółtej kartki. Jeżeli Parlamenty innych państw UE również podejmą podobne uchwały, prace nad dyrektywą będą mogły zostać zablokowane. Nie ukrywam, że mamy nadzieję, że to się uda" - wyjaśniał w DGP dr Marek Benio, wiceprezes Inicjatywy Mobilności Pracy. W ramach procedury żółtej kartki każdy parlament narodowy lub każda izba może przesłać przewodniczącym Parlamentu Europejskiego, Rady i Komisji – w terminie 8 tygodni od przekazania parlamentom projektu aktu ustawodawczego w językach urzędowych – uzasadnioną opinię w sprawie jego niezgodności z zasadą pomocniczości. Każdemu parlamentowi przysługują 2 głosy (w przypadku parlamentów dwuizbowych każda izba ma jeden głos). Jeżeli uzasadnione opinie stanowią jedną trzecią, a w przypadku projektu dotyczącego przestrzeni wolności, bezpieczeństwa i sprawiedliwości, przedłożonego na podstawie art. 76 TFUE - jedną czwartą głosów przyznanych parlamentom narodowym, wówczas projekt musi zostać poddany ponownej analizie. Podjęcie podobnych uchwał rozważają również inne kraje, m.in. Czechy, Słowacja i Węgry. Pierwsza „żółta kartka” Pierwszy przypadek uruchomienia tej procedury miał miejsce w  2012 r. - w związku z wnioskiem Komisji w sprawie wykonywania prawa do podejmowania działań zbiorowych w kontekście swobody przedsiębiorczości i swobody świadczenia usług (tzw. rozporządzenie Monti II). Sprawa ta jest bardzo symptomatyczna dla sprawy projektu nowelizacji dyrektywy o delegowaniu. Projekt Rozporządzenia Monti II przyznawał bowiem pierwszeństwo tzw. prawom socjalnym – a więc np. prawu do strajku – ponad swobodami Jednolitego Rynku UE – takimi jak np. korzystanie ze swobody świadczenia usług. Wejście w życie tego rozporządzenia miało oznaczać znaczące pogorszenie sytuacji przedsiębiorców delegujących pracowników, jak i samych pracowników delegowanych. Do projektu Monti II przedłożono tzw. uzasadnione opinie wydane przez 12 izb parlamentów krajowych, reprezentujących łącznie 19 głosów (potrzebne było 18 głosów). Były to m.in. Polska, Belgia, Francja, Holandia, Zjednoczone Królestwo, Dania, Finlandia, Łotwa, Portugalia, czy Malta. Komisja doszła do wniosku, że zasada pomocniczości nie została naruszona w tym projekcie, jednakże uwzględniając jednak opinie parlamentów, ich argumenty i (gorący) stan dyskusji, 26 września 2012 r. Komisja postanowiła wycofać wniosek. Formalnie, decyzja o wycofaniu wniosku w sprawie rozporządzenia Monti II została opublikowana w Dzienniku Urzędowym UE 16 kwietnia 2013 r. – a więc (prawie) dokładnie 3 lata temu! Miejmy nadzieję, iż zbieżność dat okaże się dobrym prognostykiem! Jak widać bowiem – presja na Komisję ze strony Państw Członkowskich ma praktyczny sens. Miejmy nadzieję, że również w przypadku wniosku dotyczącego nowelizacji Dyrektywy uda się zebrać wymaganą większość.  

MOŻE CI SIĘ PODOBAĆ