06 lutego, 2017

IMP w PE: rzeczywistym problemem praca nierejestrowana i fikcyjne samozatrudnienie

31 stycznia 2017 r. w Parlamencie Europejskim w Brukseli odbyło się wyjątkowe spotkanie - konferencja think tanków. Tematem konferencji była propozycja Komisji Europejskiej, zakładająca rewizję dyrektywy o delegowaniu (96/71/WE) oraz odpowiednich rozporządzeń o koordynacji systemów zabezpieczenia społecznego. Inicjatorką Konferencji, a zarazem jej moderatorem była Poseł Danuta Jazłowiecka z frakcji EPP.  Celem konferencji było umożliwienie przedstawienia członkom Parlamentu opinii ekspertów - prawników, ekonomistów i badaczy z europejskich ośrodków akademickich. Już sama frekwencja świadczy o ogromnym zainteresowaniu tematem delegowania - zarejestrowanych na konferencję było ok. 100 osób, a pojawiło się o połowę więcej, przepełniając jedną z parlamentarnych sal.

Główne wątki w kilku zdaniach

Jako ekspert Inicjatywy Mobilności Pracy wystąpił dr Marek Benio. Jego zdaniem
"Mamy tendencję do obwiniania pracowników delegowanych o powodowanie dumpingu socjalnego i efektu wypierania pracowników lokalnych. Tymczasem to nielegalne zatrudnienie stanowi prawdziwy problem".
Dr Benio zwracał uwagę, że zjawisko delegowania dotyczy znacznie mniejszego odsetka rynku pracy, niż się powszechnie uważa. Proponowana zmiana dyrektywy nie wpłynie pozytywnie na ogólną sytuację i nie spowoduje zmniejszenia liczby nadużyć. Przyniesie jednak negatywne skutki dla pracowników i delegujących ich firm. Ponadto, zgodnie przeprowadzonymi przez doktora w ub. roku badaniami, ok. 1/3 kosztów zatrudnienia ponoszonych przez firmy delegujące wynika wyłącznie z transgranicznego charakteru usługi. Trudno nie zauważyć, że podniesienie tych kosztów zgodnie z propozycją spowoduje de facto brak możliwości konkurowania firm delegujących z lokalnymi. Jednocześnie sytuacja pracowników lokalnych nie poprawi się, bo zjawisko delegowania dotyczy sektorów i usług, gdzie rynek lokalny nie jest wystarczający.

Konkretne stanowisko

Co ciekawe, każdy z prelegentów akcentował, że delegowanie jest zjawiskiem jednoznacznie legalnym i pozytywnym dla Unii Europejskiej. Eksperci podkreślali, że prawdziwym powodem negatywnych zjawisk takich jak np. często wspominany dumping socjalny jest nierejestrowane zatrudnienie czy fikcyjne samozatrudnienie. W ciekawy sposób zaprezentował to Zsolt Darvas z instytutu Bruegel, nazywając ten efekt zjawiskiem "słonia w salonie". Ekspert pokazał, że rzeczywiście istnieją takie problemy jak nadużycia czy zła sytuacja pracowników. Pojawiają się one jednak w ramach nierejestrowanego zatrudnienia. Ich rozwiązywanie nie powinno odbywać się w zakresie delegowania, tylko walki z "czarnym" rynkiem pracy. Matthias Busse z CEPS (Bruksela) przedstawił dylematy związane z delegowaniem na przykładzie trójkątnego wykresu. Jedynie 2 z 3 jego wartości mogą być realizowane w tym samym czasie. Np. pogłębienie integracji europejskiej i poprawa konkurencyjności (a nie prawa socjalne), bądź integracja i ochrona socjalna – kosztem konkurencyjności. Propozycję Komisji negatywnie ocenił dr Damjan Kukovec z Harvardu (i EUI). Projekt, choć dotyczy niewielkiej globalnie liczby pracowników delegowanych, ma fundamentalne znaczenie dla przyszłości Europy. Ograniczy on konkurencyjność „peryferii” UE (mniej rozwiniętych państw) – zyskają na tym bogatsze kraje „starej” Unii („centrum”). Protekcjonistyczny charakter projektu KE wywoła efekt „kuli śnieżnej”, utrwalając istniejące obecnie nierówności ekonomiczne. Próby ochrony praw pracowniczych w UE przez przyjmowanie propozycji szkodliwych dla pracowników z „peryferii” są nieracjonalne. Belgijski ekspert z Uniwersytetu Leuven Frederic De Wispelaere zachęcał z kolei do zmiany percepcji nt. delegowania. Podkreślał korzyści, jakie delegowanie przynosi państwom przyjmującym. Zaskakującą pointą jego wystąpienia była ocena propozycji Komisji, którą F. De Wispelaere uważa za „zrównoważoną”. Na umiarkowaną naturę propozycji Komisji zwróciła uwagę zarówno doradczyni Komisarz M. Thyssen – Inge Bernaerts, jak i współsprawozdawczyni projektu KE – E. Morin-Chartier (EPP). Nie oceniały go przy tym pod kątem konkurencyjności gospodarczej, skupiając się raczej na jego wymiarze ochronnym w zakresie prawa pracy.

W ramach podsumowania ...

Konferencja okazała się dużym organizacyjnym i merytorycznym sukcesem. Pokazała, że możliwe jest prowadzenie polityki opartej na faktach. Takiej, gdzie czołowi eksperci z instytucji zajmujących się merytorycznie delegowaniem (w tym z Europy Zachodniej) ostrzegają przed konsekwencjami propozycji Komisji. Gdzie wskazuje się, że pomija ona zjawiska stanowiące rzeczywisty problem - nierejestrowane zatrudnienie oraz fikcyjne samozatrudnienie. Polityki, w której podejmuje się dyskusję na temat prób wyeliminowania firm z biedniejszych krajów z jednolitego rynku unijnego. Można liczyć na to, że argumenty grona ekspertów zostaną wzięte pod uwagę przez członków Parlamentu, sprawozdawczynie i autorów projektu. A także na to, że skutki nowelizacji zostaną przeanalizowane dokładniej niż przy okazji "żółtej kartki" przegłosowanej przez 11 państw członkowskich. O Inicjatywie Mobilności Pracy Inicjatywa Mobilności Pracy to największy w Europie think tank zajmujący się mobilnością pracy oraz delegowaniem pracowników. Od 2013 roku stara się łączyć środowisko naukowców, przedsiębiorców, związków zawodowych i urzędników administracji, tworząc jedyne w Polsce i największe w Europie merytoryczne forum wiedzy o delegowaniu pracowników w ramach swobody świadczenia usług. 

MOŻE CI SIĘ PODOBAĆ